Święta... na podwórku było szukanie upominków od zająca- było śmiesznie i wesoło ale przede wszystkim Święta minęły nam rodzinnie, radośnie i w powiększonym na chwilę składzie.. tak tak... wakacje, okres świąteczny czy przedświąteczny to trudny czas w pieczy a interwencje w godzinach wieczornych czy nocnych niestety nie sprzyjają umieszczeniom Dziecka czy Dzieci i tak za naszą zgodą Dwóch policjantów przywiozło Małego Czlowieka, który był z nami na chwilę ale wniósł wiele radości i masę pozytywnej energii... Chłonął jak "gąbka", powtarzał wszystko z radością i naprawdę zapamiętywał... mega fantastyczne Dziecko do "ulepienia" i przygotowania do życia a miłość, bycie z Dzieckiem i dla Dziecka oraz rodzina docelowa mogą zdziałać cuda... Powiem Wam, że od wielu lat jednak po telefonie "Pani Beatko itd." następuje refleksja i pytanie: "w jakim jest stanie emocjonalnym Dziecko/Dzieci? i dlaczego? Dlaczego to znowu spotkalo Dzieci? mimo wsparcia wielu służb (a u rb nadal brak refleksji i cały wszechświat jest zły)"... każde przyjęcie w pierwszym momencie powoduje u mnie lęk a za chwilę są już chęci do działania oraz power... maskotka oraz nasze zwierzęta rozładowują atmosferę oraz wykonują kawał dobrego wsparcia na samym początku przyjścia Dziecka/Dzieci... (w nowym domu przewidzieliśmy 2 pokoje na interwencje aby móc w takim momencie zabezpieczyć Dziecko/Dzieci....) Ktoś kiedyś napisał mi, że dzięki śledzeniu naszej stronki został rodziną zastępczą a może są osoby u nas w powiecie, które chciałyby pełnić funkcję rodziny zastępczej lub pogotowia? Może to właśnie Ty masz w sobie gotowość na bycie z Dzieckiem oraz wspieranie Go w trudnych momentach? Jeśli tak ... wystarczy zgłosić się do PCPR w Chełmnie lub napisać do mnie a ja Was pokieruję dalej... Z pozdrowieniami i nadzieją mama B ❤️❤️jeśli są osoby, które chcą nam pomóc zapraszamy:

https://zrzutka.pl/jk8p3k

email: przystan.teczowepromyki@wp.pl

Kiedy kilkanaście lat temu zaczynaliśmy tworzyć rodzinkę zastępczą nasze potrzeby były zupełnie inne, potrzeby naszych Dzieci były inne : rehabilitacja, wczesne wspomaganie rozwoju, terapie itd. dziś te dzieci wkarczają w pełnoletność, niestety przez alkohol którego doświadczyły w życiu płodowym ich świat jest inny ze względu na uszkodzenia neurologicze, psychiczne itd. nasze dzieci stają się pełnoletnie a funkcjonują na poziomie 6 latka, nie są zdolne do samodzielnej egzystencji.

Czy KTOŚ z Was "wystawiłby za drzwi" tak uszkodzone Dziecko lub oddał do DPS? pokochaliśmy nasze Dzieci a One pokochały nas, tworzymy rodzinę, JESTEŚMY DLA NICH... a z Waszą pomocą nasze Pociechy -"wieczne dzieci" nadal będą mogły mieć dom.

Za każde wsparcie, cegiełkę DZIĘKUJEMY