Dzisiejszy wpis nie będzie pełen euforii... Wtorek, pierwszy Dzień Wiosny oraz Światowy Dzień Zespołu Downa. Solidarnie wszyscy mięliśmy na stopach kolorowe skarpetki a w mieście w którym mieszkamy naprawdę dużo się działo. Zorganizowano przemarsz w którym uczestniczyły Dzieci ze szkół i przedszkoli, był Starosta, Burmistrz, Jego Zastępca, nauczyciele i goście... W szkołach nauczyciele dużo rozmawiali o świadomości, tolerancji i zrozumieniu a nasze Dziecko przyszło że szkoły smutne oraz emocjonalnie "rozwalone"... dlaczego? Otóż kilka koleżanek i kolega mówili do Niej "jesteś down", "masz downa" (dodam, że akurat tego zespołu nie ma ale w tym momencie nie ma to znaczenia), później śmiejąc się dodawali "cała klasa ma downa"... Promyczka poczuła się zraniona, było Jej strasznie smutno, tak bardzo, że "poszła usiąść tam gdzie zawsze aby być w samotności"... Od przyjścia ze szkoły mówi, że bolą plecy i czy musi iść do szkoły... Znam kiloro Dzieci i Dorosłych z zespołem, to cudowni i niesamowici LUDZIE o dużej wrażliwości. Zastanawiam się, co dzieje się z Dziećmi...tyle rozmów, wsparcia a jednak brak zrozumienia. Z pozdrowieniami i wiarą, że jeszcze będzie przepięknie mama B

Jeśli są osoby, które chcą nam pomóc zapraszamy do kontaktu:

email: przystan.teczowepromyki@wp.pl

Tel. 512 092 321

Nr konta: 96 1050 1764 1000 0092 2409 5860

Bardzo prosimy o 1,5% z rozliczenia PIT, wychowujemy 13 Dzieci z czego 7 jest z niepełnosprawnością